Chciałbym przedstawić trzy moim zdaniem możliwe scenariusze w najbliższych wyborach i ich skutki.
- Pis zdobywa większość w parlamencie.
Tworzy samodzielny rząd,ma swego prezydenta ale nie ma większości w senacie.Wkrótce powstają pierwsze spec-komisje przeciwko opozycji i wpływają pierwsze wnioski o trybunały stanu dla np.(Radosława Sikorskiego,Ewy Kopacz czy Donalda Tuska). In-vitro zostaje zakazane w Polsce a także aborcja.Polska zmacania więzy z grupą Wyszehradzką a niweluje związki z zachodom a przede wszystkim z Niemcami którzy stają się w wyobrażeniu Pis-u głównym wrogiem Polski po Rosji.Tworzy się system autorytarny na wzór Węgier Victora Orbana.
2.Pis nie zdobywa większości ale wchodzi w koalicje z PSL.
Tworzy się rząd koalicyjny,ma swego prezydenta ale nie ma większości w senacie.Nie ma wniosków o trybunały stanu dla opozycji ale powstają komisje śledcze wobec PO.Sprawy światopoglądowe nie zostają poruszane bo nie ma wspólnego zdania w koalicji.
Polska zmacania więzy z grupą Wyszehradzką.Po kilku latach PSL zinfiltrowany agentami CBA nasłanymi przez PIS zaczyna się rozpadać pod brzemieniem wyjawianych afer a niedobitki PSL-u przechodzą do PIS.
3.Powstaje wielka koalicja wszystkich partii przeciwko rządom PIS.
Koalicja nie może przegłosować żadnej ustawy bo za każdym razem któraś z partii koalicyjnych wyłamuje się z koalicji a Pis żeby destabilizować rząd głosuje tak jak ta wyłamująca się partia.
Koalicja zaczyna się po jakimś roku rozpadać ponieważ:
- PSL dąży do wzmocnienia praw samorządowych
- Nowoczesna dąży do likwidacji przywilejów w firmach państwowych i likwidacji świadczeń socjalnych
- Zjednoczona Lewica dąży do zwiększenia przywilejów i wzrostu świadczeń socjalnych(to głównie przez tarcia między ZL a Nowoczesną będą przyczynami upadku koalicji i przyspieszonych wyborów)
- PO chce skupiać się na sprawach światopoglądowych
